|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Przeczytał go, po czym odpisał krótko, żeby natychmiast zwolnić jednego z dyrektorów pracujących w filii przedsiębiorstwa w Anglii. Następnie poprosił o sprawozdanie finansowe na temat coraz lepiej prosperującej firmy, którą kupił w Australii... Tam, skąd pochodzi i gdzie mieszka Meg Donovan... Chryste! Dlaczego nie umie się od niej uwolnić? Dlaczego bez przerwy wraca do niej myślami? Nie jest pierwszą kobietą, która kilka godzin po ich poznaniu pokazała swoje prawdziwe oblicze. I nie pierwszy raz wzywał do kasyna policję, która zabierała złodzieja do aresztu. Więc dlaczego - chociaż bardzo próbował skupić się na innych sprawach - ciągle rozmyśla o Meg? Przycisnąwszy palce do skroni, wziął głęboki oddech, zamknął oczy i spróbował zajrzeć w głąb siebie. . To nie Meg stanowi problem. Owszem, jest atrakcyjną kobietą, lecz w tym wszystkim chodzi o coś całkiem innego: o rozmowę, którą kilka dni temu odbył z dziadkiem, królem Giorgiem. Po prostu 71 anula ous l a and c s zakazany owoc zawsze kusi, w tym wypadku zakazanym owocem okazała się piękna złodziejka. - Nie pakuj się w żadne kłopoty, Luca. - Król coraz bardziej podupadał na zdrowiu, lecz w jego głosie brzmiała niezłomna siła, gdy tłumaczył wnukowi, aby nie zapominał o tym, że jest jednym z pretendentów do tronu. Choć od urodzenia nosił tytuł książęcy i choć od dawna wiedział, że teoretycznie istnieje możliwość, że któregoś dnia zasiądzie na tronie Niroli, to w głębi duszy nie bardzo w to wierzył. Jeszcze dwa lata temu znajdował się na odległym miejscu w kolejce do tej zaszczytnej funkcji, król bowiem miał dwóch synów, pierworodnego Antonia oraz ojca Luki, Paula. W razie śmierci króla Giorgia najpierw jeden, potem drugi zasiedliby na tronie. To, że on, Luca, mógłby kiedyś rządzić wyspą, wydawało się mało realne. Ale zdarzył się wypadek. Dwa lata temu królestwo Niroli pogrążyło się w chaosie, kiedy w wypadku na jachcie zginęli następcy tronu. %7łycie stracili wówczas dwaj synowie króla, ojciec Luki Paulo oraz stryj Antonio wraz z żoną Francescą. W takiej sytuacji każda rodzina przeżywałaby rozpacz, jednakże w rodzinie królewskiej tragedia przysporzyła dodatkowych problemów, których rozwiązanie stawało się coraz bardziej naglące. Od czasu wypadku król Giorgio znacznie podupadł na zdrowiu. Prawdę mówiąc, jego zdrowie pogarszało się z dnia na dzień. Ponieważ był dumnym człowiekiem, nie chciał, by państwem rządził schorowany starzec. Postanowił abdykować, lecz wcześniej wskazać 72 anula ous l a and c s swojemu ludowi osobę, która godnie go zastąpi. Mieszkańcy Niroli wraz ze swoim władcą opłakiwali śmierć następców tronu; już dość się nacierpieli. Nadszedł czas na zmiany. Wezwawszy rozsianych po świecie członków rodziny, król oznajmił, że spośród ich grona zamierza wyłonić nowego władcę, który będzie przestrzegał surowych norm obowiązujących osoby zasiadające na nirolijskim tronie. Przeczesując ręką włosy, Luca próbował sobie wyobrazić siebie w roli króla. Kochał swój kraj. Gotów był dla niego umrzeć. Nie były to puste słowa: od wieków sąsiednią wyspą rządzili władcy Niroli. Po zaciętej walce stracili nad nią władzę; Mont Avellana ogłosiła się republiką. Do dziś między oboma państwami istniała ostra rywalizacja. Wulkany na Niroli wygasły, ale nie wrogość jednych sąsiadów do drugich. Luca wiedział, że gdyby do czegoś doszło, bez wahania stanąłby w obronie ojczyzny i walczył o jej honor. Westchnął ciężko. Tak, umarłby za swój kraj, ale czy mógłby dla niego żyć? Czy mógłby wszystko dla niego poświęcić? - %7ładnych więcej skandali, Luca - powiedział król i pogroził mu chudym, powykręcanym od reumatyzmu palcem. Ten jeden gest i krótkie zdanie podsumowały barwne życie, jakie Luca wcześniej wiódł. Jako nastolatek miał na sumieniu liczne drobne przestępstwa i skandale niegodne księcia. Przez wiele lat był ulu-bieńcem prasy brukowej; tabloidy rozpisywały się o jego 73 anula ous l a and c s wybrykach i niczym sępy czekały na kolejne skandale, a on prędzej czy pózniej zawsze im ich dostarczał. - Dotychczas żyłeś w Niroli tak, jak chciałeś. Miałeś wszystko, szybkie samochody, piękne kobiety. Popełniałeś błędy, a ludzie ciągle ci je wybaczali. Naród cię kocha, Luca. Nadszedł czas, żebyś mu się odwdzięczył. %7łebyś zrezygnował z życia birbanta i hulaki, i zrobił, co do ciebie należy. Jesteś jednym z pretendentów do tronu, musisz więc zmienić swoje postępowanie. Powinieneś się ustatkować, scedować na innych firmy, zacząć bywać w odpowiednim towarzystwie. Odtąd musisz wystrzegać się plotek i skandali. Najlepiej by było, gdybyś się ożenił. Jesteś to winien nie tylko mnie, ale także poddanym. Niech się ludzie ucieszą, niech ucztują! - Każesz mi się ożenić? - spytał Luca pewien, że się przesłyszał. Wprost nie mógł uwierzyć, że dziadek wydaje mu takie polecenie. Ale dobrze słyszał. Król Giorgio nie żartował. - Mówię, że koniec z beztroskim życiem. Mówię, że żona będzie dla ciebie bardziej odpowiednią towarzyszką niż kobiety, z którymi się zadajesz. Mieszkańcy Niroli powinni zobaczyć, że jesteś odpowiedzialnym człowiekiem. Udowodnisz im to, wstępując w związek małżeński. Luca otworzył usta, by zaprotestować, a przynajmniej wyrazić własne zdanie, lecz król mimo zmęczenia i choroby nie dopuścił go do słowa. Kontynuował coraz bardziej stanowczym głosem, dając 74 anula ous l a and c s wnukowi do zrozumienia, że nie przemawia do niego jako dziadek, lecz jako król Giorgio, władca Niroli. - Nie proszę cię, Luca. Rozkazuję ci. Nie chcę kiedykolwiek więcej czytać w gazecie, że jesteś wplątany w jakąś aferę. Zapamiętaj sobie: te czasy się skończyły. To już zamknięty rozdział. Luca siedział w swoim eleganckim gabinecie, wpatrując się tępo
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|