|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
lekko w kącik ust. A potem jeszcze raz. I jeszcze. Aż do chwili& Ożenisz się z moją mamą? zapytała Lola, chichocząc. Tak, ożenię się. Dziewczynki zaczęły klaskać i podskakiwać, jakby zamiast stóp miały sprężynki. To telaz na pewno będziemy nieść te bukieciki? Ruby zwróciła się do Loli z poważnym zapytaniem. Będziemy, mamo? Lola przestępowała z nogi na nogę. Tak odrzekła. Na pewno zrobicie to idealnie. Uśmiechnęła się do Patricka. Przynajmniej jeden ideał zostanie osiągnięty. Pięć lat pózniej& Patrick patrzył na swą ciężarną żonę, gdy rozległ się oczekiwany dzwonek do drzwi. Trzyletni Harrison, który zasnął mu na rękach, podniósł zaspaną twarzyczkę. Tato, dzwonek. Tak, synku, ktoś przyszedł odrzekł Patrick, patrząc, jak Miranda nerwowo obraca na palcu obrączkę. Ja otworzę! zawołała z dołu Katie. Wszystko w porządku? zapytał Patrick żonę. Miranda kiwnęła głową. Tak. Denerwuję się tylko trochę za Lolę. Przyszedł oznajmiła Katie, wchodząc do sypialni. Poprosiłam go do salonu. Mogę w każdej chwili podać lunch. A gdzie jest Lola? Razem z Ruby wciąż się zastanawiają, jak się ubrać. Przyprowadzę je. Dziękuję. Miranda uśmiechnęła się do Katie. Gdyby ktoś pięć lat temu powiedział jej, że będą wszyscy razem wliczając w to babcię mieszkać w wielkim starym domu, wyśmiałaby go. Często czuła się jak na planie sitcomowego serialu o tematyce rodzinnej. Ale jakoś to funkcjonowało i już nie wyobrażała sobie innego życia. Patrick przytulił ją, pocałował w szyję, a wolną ręką dotknął wypukłości jej brzucha. Mamusia odezwał się Harrison, wyciągając rączkę, by też jej dotknąć. Miranda uśmiechnęła się i ucałowała małą piąstkę. W drzwiach pojawiły się Lola i Ruby, następne amatorki uścisków. Wszyscy gotowi? zapytał Patrick po chwili. Odpowiedział mu pomruk aprobaty. Chodz, poznamy twojego tatę. Miranda uśmiechnęła się do Loli i ścisnęła ją za rękę. I razem udali się na spotkanie kolejnego rodzinnego wyzwania.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|