|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wszechny Laterański IV wyznaczony na dzień 1 XI 1215 r. bullą papieża Innocentego III z dn. 13 IV 1213 r. Z kolei miał wybrać biskupów, którzy 32 o. Klemens Swiżek O. Cit. według wskazań papieża mają zostać w kraju dla sprawowania sakra*, mentów świętych. Zajął się także ustaleniem terminu wyjazdu biskupów do Rzymu, a także zabezpieczeniem interesów Kościoła i Jego reform przed ewentualnymi niebezpieczeństwami w czasie nieobecności arcybiskupa Kietlicza. Między innymi mówiono o tym, jak godnie reprezentować episkopat polski na soborze, bowiem wymagały tego wówczas średnio wieczne pojęcia ludzi o zewnętrznej potędze Kościoła. Rozplanowano więc całokształt tej wielkiej wyprawy biskupów polskich do Rzymu, któ rzy mieli spotkać się z całą elitą średniowiecznego świata. Dla omówie nia dalszych szczegółów postanowiono zebrać się po upływie dwóch lat. Jako wielce zainteresowany sprawami polskimi w soborze miał uczestni czyć również biskup Wincenty, biskup szczególnie wrażliwy na sprawy Kościoła i sprawy Polski. 5. Synod w Wolborzu W połowie 1215 r. zgromadzili się biskupi na synodzie prowincjonal nym w Wolborzu. Arcybiskup Kietlicz uzyskał na nim przywilej immu nitetu dla Kościoła od książąt: Leszka Białego, Konrada Mazowieckiego, Władysława Odonicza i Kazimierza Opolskiego, syna Mieszka Racibor skiego. Książęta chcąc uzyskać przychylność episkopatu i papieża przy znali Kościołowi niezależne własne sądownictwo, a wynagradzając krzywdy wyrządzone Kościołowi przez poprzedników zobowiązali się pod przysięgą przestrzegać wiernie zasady immunitetu kościelnego i na przy szłość nie narażać Kościoła na straty. Zebrawszy obfity materiał, udali się biskupi we wrześniu tegoż roku do Rzymu. Uczestniczyli w soborze jako członkowie episkopatu, arcybiskup Kietlicz, biskup krakowski Wincen ty Kadłubek, biskup wrocławski Wawrzyniec, biskup lubuski Wa wrzyniec, biskup kujawski Bartosz. W kraju pozostali: biskup płoc ki Gedko i biskup poznański Paweł. %7ładen z książąt polskich nie brał udziału w soborze. Leszek Biały, chcąc jednak zyskać sobie uznanie i przychylność papieża, oddał się pod jego opiekę i przyrzekł mu wier ność oraz gotowość do obrony skrzywdzonych kościołów. Wpływ Win centego na wspomniany akt Leszka i na jego treść jest niewątpliwy, gdyż przyjaznił się on z tym księciem, a wcześniej w okresie prepozytury san domierskiej był jego wychowawcą po śmierci ojca, Kazimierza Sprawied liwego. Jak wiadomo, w Sandomierzu mieszkała matka, wdowa Helena wraz ze swymi małoletnimi synami Po przysiędze książąt i wielkodusznym akcie Leszka arcybiskup Kiet licz mógł spokojnie wraz z biskupami wyruszyć na sobór do Rzymu. Było to zapewne na początku września, tj. na dwa miesiące przed rozpoczęciem soboru. Błogosławiony Wincenty Kadłubek 33 VI. NA SOBORZE LATERACSKIM IV Na Soborze Laterańskim IV okazała się w całej pełni zewnętrzna po tęga Kościoła. Przybyło nań wielu książąt i wasalów papieskich, metro politów, biskupów, opatów. Innocenty III wystąpił na soborze w całej okazałości, nie tylko jako głowa Kościoła ze wspaniałą swą świtą kardy nalską, lecz także jako władca państwa kościelnego. Wincenty Kadłubek był więc świadkiem jedynej w swoim rodzaju manifestacji prezentującej siły zwycięskie ówczesnego Kościoła. Nie wiadomo jednak, jak wyglądał orszak biskupa krakowskiego. Należy przyjąć, że reprezentował się on godnie, choć przecież skromnie, jak to przystało roztropnemu, pokornemu i świątobliwemu pasterzowi. Wincen ty jako pasterz krakowski miał precedencję po metropolicie i wyłączne prawo jego konsekracji. Hierarcha krakowski według ówczesnych po trzeb i zwyczajów posiadał dość liczny dwór, skoro na zjazd w Mąkolnie w 1212 r. przybył w towarzystwie sześciu własnych kapelanów, komor nika, sędziego, koniuszego i wojskiego oraz w orszaku rycerzy i gierm ków. Zwita taka była nie tylko dopuszczalna, ale wprost niezbędna, gdyż młodzież rycerska, a często i plebejska nabierała ogłady na dworach bis kupich, by potem niejednokrotnie awansować na wysokie stanowiska. Podobnie działo się z Wincentym, który, jak wiadomo, w swej młodości przebywał jako scholarz na dworze biskupa i książąt krakowskich. Na leży zaznaczyć, że ten jakby książęcy dwór i splendor nie omamił Win centego. Było to jednak potrzebne dla jego uczestników. Z przekazów zródłowych wiadomo, że osoba Wincentego była cicha i skromna, nie wysuwająca się nigdy na czoło i że przez swą skromność nie zwracała na siebie uwagi. Jest on jedynym hierarchą, o którym zródła nie notują nic ujemnego. Laikat, tj. dostojników świeckich, reprezentowali przede wszystkim panujący oraz magnaci i przedstawiciele miast. Przybyły także na sobór szlachetne damy, m.in. królowa cypryjska, Alicja. Należy przypom nieć, że chociaż Innocenty III prosił o to, aby poczty biskupów były skromne, ci jakby mimo woli wystąpili z największą okazałością. Dele
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|