|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przemysłowców i postępowych intelektualistów o skartelizowanej i zmonopolizowanej gospodarce zarządzanej przez władze federalne w ścisłej współpracy z wielkim biznesem. Tymczasowy kolektywizm stał się drogowskazem i modelem dla wielkich przedsiębiorców i polityków korporacyjnych, którzy widzieli w nim wzór dla gospodarki Stanów Zjednoczonych w czasie pokoju. Król zaopatrzenia w żywność, sekretarz handlu i pózniejszy prezydent Herbert C. Hoover pomógł wprowadzić w życie zasady trwale zmonopolizowanej gospodarki etatystycznej, a realizacji wizji dopełnił Franklin D. Roosevelt, wznawiając w czasie Nowego Aadu działanie wszystkich powołanych na czas wojny agencji rządowych, a nawet przywracając do pracy ich kadry9. Pierwsza wojna światowa zaowocowała także stałym interwencjonizmem, wzmocnieniem wprowadzonego właśnie Systemu Rezerwy Federalnej i podatku dochodowego, podwyższeniem budżetu federalnego, ustanowieniem powszechnego poboru i powstaniem ścisłych zależności między boomem gospodarczym, kontraktami wojennymi i pożyczkami dla państw zachodnich. Druga wojna światowa stanowiła kulminację i spełnienie tych wszystkich dążeń. Franklin D. Roosevelt założył wreszcie Amerykanom dyby, spełniając gorące obietnice zawarte w programie polityki wewnętrznej i zagranicznej Wilsona: trwałego przymierza między wielkim rządem, wielkim biznesem i wielkimi związkami zawodowymi; trwałego i stale rozwijanego przemysłu zbrojeniowego; poboru; stałej i wzrastającej inflacji. Spełnił też obietnicę, że Ameryka będzie po wieczne czasy pełnić rolę światowego żandarma kontrrewolucji. Zwiat Roosevelta, Trumana, Eisenhowera, Johnsona, Nixona, Forda, Cartera (a między ich administracjami nie ma zasadniczych różnic) to liberalizm korporacyjny , realizacja ideału państwa korporacyjnego. Na ironię zakrawa fakt, że konserwatyści, którzy przynajmniej werbalnie opowiadają się za gospodarką wolnorynkową, zachwyceni są potęgą naszego przemysłu zbrojeniowego (military industrial complex). Tymczasem stanowi on największe wypaczenie wolnego rynku w dzisiejszej Ameryce. Zastępy naukowców i inżynierów odrywa się od podstawowych badań dla potrzeb cywilnych, od pracy na rzecz wzrostu wydajności i poprawy jakości życia konsumentów i posyła do realizacji bzdurnych, bezowocnych, nieefektywnych, bezproduktywnych programów na potrzeby wojska i lotów kosmicznych. Te bezsensowne projekty są tak samo zbędne jak piramidy budowane przez faraonów, ale nieskończenie bardziej szkodliwe niż te egipskie budowle. Nie przypadkiem ekonomia lorda Keynesa okazała się ekonomią państwa korporacyjnego liberalizmu. Keynesiści są zwolennikami wszelkich form wydatków rządowych zarówno na piramidy, jak i na rakiety czy stalownie; każdy taki wydatek z definicji wpływa na wzrost produktu narodowego brutto bez względu na to, jak bardzo jest marnotrawny. Dopiero od niedawna wielu liberałów zauważa zło, marnotrawstwo, inflację i militaryzm, które keynesizm przyniósł Ameryce. Gdy rosły wydatki rządu zarówno na cele wojskowe, jak i na cywilne naukę i przemysł w coraz większym stopniu zaprzęgano do realizacji bezproduktywnych celów i zmuszano do działania w sposób wysoce niewydajny. Na dalszy plan zszedł podstawowy cel, jakim jest możliwie najlepsze zaspokojenie potrzeb konsumentów, a coraz ważniejsze stawało się nadskakiwanie rządowi w celu uzyskania od niego zamówień często realizowanych na postawie umów typu cost plus *, czyli powodujących marnotrawstwo. W kolejnych gałęziach przemysłu decydującego znaczenia nabierała polityka zamiast ekonomii. W miarę jak całe dziedziny produkcji i całe regiony kraju stawały się zależne od zamówień rządu i wojska, inwestowano olbrzymie kapitały w przedsięwzięcia, których celowość była znikoma. Nasza gospodarka uzależniła się od narkotyku, jakim są bezproduktywne i antyproduktywne wydatki rządu1 0. Jednym z najbardziej spostrzegawczych i przewidujących krytyków przystąpienia Ameryki do drugiej wojny światowej był klasyczny liberał John T. Flynn. Swoją pracę As We Go Marching pisał podczas wojny, której tak bardzo chciał zapobiec. Twierdzi w niej, że Nowy Aad, który osiągnął swą pełną realizację w czasie wojny, przyczynił się do ustanowienia państwa korporacyjnego. Takiego państwa oczekiwały od początku dwudziestego wieku wiodące gałęzie wielkiego biznesu. Ogólne założenie , pisze Flynn, polegało na tym, żeby życie społeczne zorganizować zgodnie z wymaganiami planowej gospodarki nakazowej, która miała zastąpić wolny rynek. Przedsiębiorstwa łączyłyby się w olbrzymie cechy albo gigantyczne struktury korporacyjne, częściowo zarządzane samodzielnie, a częściowo nadzorowane przez rząd, który wdrażałby swoje decyzje zgodnie z założeniami państwowej polityki gospodarczej. (& ) Okazuje się, że ta wizja nie odbiega zanadto od pomysłów zgłaszanych wcześniej przez biznes (& ) 11.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|