|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
syna! Jak by to wyglądało? Gemma jest teraz jego żoną i oboje muszą odgrywać swoje role. Wiedział jednak doskonale, że nie chodzi o pozory. Wcale nie chciał zostawiać jej samej. Za kogo ona go uważa? No cóż, mógł się tego domyślać. Gdy patrzył w jej błękitne oczy, czuł się jak skończony łajdak. I to mimo wspomnień o powodach ich rozstania. Potrafił unieść jej złość. A nawet ból. Sama je na siebie sprowadziła. Ale czasem w kuszącej głębi jej oczu widział coś więcej. Wspomnienie uczuć, które kiedyś do niej żywił, wstrząsnęło nim. Nie rozumiał, dlaczego akurat ta kobieta tak na niego podziałała. I nadal jej 64 R L T pożądał. Dałby wszystko, by to w sobie stłumić. Na razie miał na to tylko jeden sposób: ostudzić rozognioną krew zimną wodą. Gdy się już ubrał, miał wrażenie, że odzyskał panowanie nad sobą. Wszedł do sąsiedniego apartamentu, przyciągnięty dzwiękiem lecącej wody. Stanął w progu jak wryty. Gemma pochylała się nad wanną, nalewając płyn do kąpieli. Była boso. Patrząc na nią, miał ochotę przejechać leniwie palcami po jej plecach i biodrach. Doskonale pamiętał miękkość i cudowny kształt jej pośladków, gdy przyciągał jej ciało do siebie. Mógłby tak patrzeć na nią przez cały wieczór. Odchrząknął, bardziej dla samego siebie niż po to, by dać jej znak swojej obecności. Spojrzała na niego przez ramię. A, jesteś już. Postawiła butelkę z płynem na umywalce. I czekam na kąpiel zażartował, ale jego głos stał się lekko ochrypły. Ich spojrzenia spotkały się na ułamek sekundy, ale Gemma natychmiast opuściła wzrok. Przyniosę Nathana powiedziała sucho. Minęła go pospiesznie. Wystarczyłby jeden ruch, a mógłby ją do siebie przyciągnąć i całować każdy centymetr jej jasnej skóry. Ale nie wykonał tego ruchu. Nathan lubi się kąpać? spytał, opanowując się z wysiłkiem. Przyjęła tę zmianę tematu z wyrazną ulgą. Położyła Nathana na stoliku i zaczęła go rozbierać. Uwielbia. Płacze, jak musi wyjść z wanny. Założyła dziecku specjalny czepek chroniący uszy. Proszę, możesz go kąpać. Podała 65 R L T Nathana Tate owi. Ale najpierw sprawdzę, czy woda nie jest za gorąca. Tate wszedł za nią do łazienki. W sam raz powiedziała, prostując się. Uważaj, będziesz miał mokre ubranie. Nie szkodzi. Jego słowa wzbudziły w niej dziwny dreszcz. Na szczęście Nathan zaczął się wiercić, więc musieli mu poświęcić całkowitą uwagę. Gdy Tate uklęknął przy wannie, zauważył, że Gemma się cofnęła. Całe szczęście, bo jej bliskość nie działała na niego dobrze. Ale po chwili był już pochłonięty zabawą z Nathanem. To całkiem przyjemne zajęcie przyznał w końcu. Zaskoczyło cię to? Spojrzał na nią. Nie miałem pojęcia, jak to jest. Odwrócił wzrok, nie chcąc okazać jej wzruszenia. Cudowne uczucie, prawda? powiedziała cicho, jakby domyślając się, co się z nim dzieje. Tak. Cudowne. Zabawa z Nathanem sprawiała mu przyjemność, ale jednocześnie zauważył, że małe dzieci mogą być męczące. Gemmie musiało być ciężko pogodzić pracę z samotną opieką nad synem. %7ływił wobec niej wiele wrogich uczuć, ale jednocześnie ją podziwiał. Woda już ostygła powiedziała w końcu. Tate też to zauważył. Skinął głową i wyciągnął rękę, by wyjąć korek. 66 R L T Nie! Co się stało? Nathan boi się dzwięku spływającej wody. Nie mógł się powstrzymać od uśmiechu. Ojej, to urocze. Nie mówiłbyś tak, gdybyś słyszał, jak wtedy wrzeszczy zażartowała, podnosząc ręcznik i owijając nim Nathana, którego Tate wyjął z wanny. Wytrzyj go i ubierz, a ja przez ten czas tu posprzątam. Wybrałaś sobie lepsze zajęcie powiedział, usiłując tym żartem pokryć niepewność. W końcu musisz się tego nauczyć. Spojrzał na syna, a potem na Gemmę. Zapłacę ci tysiąc dolarów, jak go ubierzesz. Roześmiała się dzwięcznie. Nigdy w życiu. Zatrzymał wzrok na jej ustach. Przestała się śmiać i odwróciła się. Lepiej tu posprzątam. Tate wyszedł z łazienki. Dość myślenia o uśmiechu Gemmy, strofował sam siebie, kładąc Nathana na stoliku do przewijania. Dobra, chłopie. Zaraz się wszystkim zajmiemy. Gdy po kilku chwilach Gemma stanęła przy nich, popatrzył na nią bezradnie. Chyba musisz mi pomóc. W czym? 67 R L T W zakładaniu pieluchy. Zareagowała uśmiechem doświadczonej mamy. Zacząłeś od złej strony. Od złej strony? Odsuń się, pokażę ci. Wprawnym ruchem wyjęła z torby pieluchę, rozłożyła ją i wsunęła pod pupę Nathana w miejsce zużytej. Widzisz? A teraz pokażę ci, jak się ją zapina& Tate przyglądał się w skupieniu. Nagle coś przeleciało w powietrzu i wylądowało mu na piersi. Co do& Gemma spojrzała zaskoczona, a potem zachichotała. Tate spojrzał na swoją koszulę. Była kompletnie mokra. Teraz i jego to rozbawiło. Trzeba być gotowym na takie rzeczy, gdy ma się syna. Gemma zasłoniła brzuszek Nathana pieluchą i przytrzymała ją ręką.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|