|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przestrzeni; pewna wysoce zautomatyzowana planetoida przemysłowa wypadła z orbity opanowana przez naszych ludzi. . . Równocześnie produkowano przebrania, a Hanasu przeprowadzał programowanie technik psy- chokontrolnych. Zdążyliśmy w ostatniej chwili, odlatując parę godzin przed flotyllą, którą wysłał po nas Korpus Moralności. I tak polecieli za nami, ale na widok parunastu pancerników obcych sił okazali dobrze rozwinięty instynkt samozachowawczy. 227 Jesteśmy w zasięgu łączności oznajmiłem. Wszyscy gotowi? Gotowi odparło pięćset obojętnych głosów. A więc powodzenia! Obróciłem się włączając ekran komunikatora. Angelina i para zrobo- tyzowanych pociech stali obok mnie. Moja droga Sleepery Jeem wróciła! wrzasnęło jakieś paskudztwo widoczne na ekranie. Nie znam pana odburknąłem. Ale musi chodzić panu o moją blizniaczą siostrę. Jestem Sleepery Bolivar uruchomiłem przycisk, dzięki któremu po policzku spłynęła mi wielka, oleista łza rozbijając się z pluskiem o pokład. Słyszeliśmy o jej bohaterskiej śmierci i przybywamy, by ją pomścić. Witamy serdecznie zagulgotało w głośniku. Jestem Sess-Pula, nowy dowódca zjedno- czonych sił. Zaraz wydajemy bal na waszą cześć. Przyłączcie się. Połączyliśmy okręty rękawem i udałem się do nich wraz z Angeliną. Musiałem się nieco odsu- nąć, aby uniknąć sparszywiałego uścisku tego gada i zamiast mnie uściskał podłogę. To Ann-geel, mój szef sztabu, a te roboty przyniosły napoje na dzisiejszy bankiet. Przyjęcie rozkręciło się błyskawicznie. Coraz to nowi oficerowie przyłączali się do zabawy, aż zaczęło mnie zastanawiać, kto kieruje flotą. Prawdopodobnie nikt. Jak tam wojna? spytałem. 228 Strasznie! jęknął Sess, wychylając flaszkę jakiegoś zielonkawego obrzydlistwa. Ucie- kają przed nami, to fakt, ale nie chcą się bić. Morale upada, wojsko mruczy po kątach o powrocie do domu. Ale myślę, że musimy walczyć dalej. Pomoc jest w drodze! krzyknąłem, klepiąc go w plecy, po czym wytarłem mackę starannie w obrus. Mam na pokładzie kilku spragnionych krwi i zemsty ochotników. Oprócz tego, że są świetnymi żołnierzami, są też wspaniałymi nawigatorami i kucharzami. A dużo ich jest? spytał z nadzieją. Cóż, wystarczy po jednym na pancernik. Każdy z nich może przewodzić flotylli, a oficerowie floty mogą zgłaszać się do nich po radę czy wsparcie moralne. Jesteśmy uratowani! wrzasnął w zachwycie. W pewnym sensie, oczywiście. . . dodałem w myślach, uśmiechając się szeroko na prawo i lewo, błyskając zębiskami przebrania i zastanawiając się, ile czasu zajmie moim umysłowym sabotaży- stom załatwienie problemu. * * * Byli szybsi, niż się spodziewałem. Zaraza rozprzestrzeniała się błyskawicznie. Cztery dni pózniej Sess odwiedził mnie w sterowni, gdzie używając wszystkich możliwych chwytów, robiłem, co się 229 tylko dało, aby uniemożliwić doścignięcie floty Ligi. Popatrzył smętnie pół tuzinem przekrwionych oczu na ekrany i westchnął. Nie sypiasz zbyt dobrze? spytałem uprzejmie. Wszystko jest takie przygnębiające. . . Chciałbym być w domu i zająć się wylęgiem dzieci. Zapytuję sam siebie, co ja tu właściwie robię. A co tu robisz? Nie wiem. Straciłem serce do tej wojny. Zabawne. Ja stwierdziłam to samo ostatniej nocy. Zauważyłeś, że oni nie są tacy wstrętni? Mają mokre oczy i pocą się całkiem, całkiem. Masz rację westchnął. Między nami mówiąc, nigdy o tym nie pomyślałem. Co możemy zrobić? Cóż. . . * * * Dziesięć godzin pózniej, po lawinie radiogramów, największa armada wojenna, jaką kiedykol- wiek widziała galaktyka, wykonała twarzowy zakręt o 180 stopni wracając do rodzinnych bagien i śmietników. 230 Podczas pijackiej orgii, która miała miejsce tego wieczoru z okazji zwycięskiego zakończenia wojny musieli biedacy to jakoś nazwać stałem z boku, trzymając w objęciach Angelinę. Wiesz, oni są całkiem mili, gdy się do nich człowiek przyzwyczai powiedziała. Nie poszedłbym tak daleko, ale są całkiem nieszkodliwi, gdy zaprzestali wojny. Bogaci też są oznajmił James, nalewając czegoś obrzydliwego do kieliszka. Trochę się tu pokręciliśmy dodał Bolivar, podtaczając się z drugiej strony. Podczas swoich operacji wojennych złupili sporo różnych banków, które wymietli do czysta, wiedząc, jak ceniona jest ich zawartość, choć zupełnie nie rozumiejąc, dlaczego. Oni nie używają pieniędzy. Lepiej nie wnikaj w ich zasady płatności! mruknąłem. Wszystko to złożyli w ładowniach flagowego pancernika wtrącił James. Zamierzali zastanowić się nad tym w przyszłości. Pozwólcie mi zgadnąć to była Angelina ładownie są puste? Zawsze masz rację, mamusiu. Za to transportowiec jest nieco przeładowany. Musimy zwrócić to właścicielom postanowiłem, z przyjemnością widząc zaszokowane spojrzenia dwóch robotów i jednej poczwary. Jim! jęknęła Angelina. Spokojnie, jestem przy zdrowych zmysłach. Musimy oddać to, co znalezliśmy. . . 231 . . . a że nie udało się znalezć zbyt dużo. . . dokończyła za mnie. Coś ciężkiego, sraczkowatej barwy, opatrzone mackami i przyssawkami zwaliło się obok na podłogę. Za zwycięssstwo!!! Hick!!! Ciiiisza! Ciszszszsza!!! Cudowna Sleepery wzniesie toaaaast! Wszystkie oczy, aparaty wzrokowe, błony optyczne i różne takie, nie licząc trzech par normal- nych oczu, skierowały się na mnie, gdy wstałem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|