|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
widzÄ…c, iż nie może być tak idealnÄ… partnerkÄ… dla Krisa. WróciÅ‚a myÅ›lami do pierwszych miesiÄ™cy spÄ™dzonych z Mattem, gdy zbliżaÅ‚y siÄ™ koÅ„cowe egzaminy w college'u. Ich małżeÅ„stwo nigdy nie byÅ‚o sielankowe, ale jakoÅ› dążyli do wspólnego celu, pomagajÄ…c sobie niejednokrotnie. PrzyszÅ‚ość zapowiadaÅ‚a siÄ™ wspaniale. On miaÅ‚ zdobywać sÅ‚awÄ™, zaszczyty; ona zamierzaÅ‚a zajmować siÄ™ dziećmi i domem. Ale plany szybko siÄ™ zmieniÅ‚y, gdy Matt skoÅ„czyÅ‚ college. Corky byÅ‚a pewna, iż nie daÅ‚aby rady przejść przez to po raz drugi. Tym bardziej, że miaÅ‚a do czynienia z Krisem - mężczyznÄ…, którego tak bardzo kochaÅ‚a. Jak nikogo przedtem. - NaprawdÄ™ nie bÄ™dziemy do siebie pasować. To siÄ™ nie powiedzie, Kris. - Bzdura. - PrzyciÄ…gnÄ…Å‚ jÄ… bliżej. - Zobaczysz, możemy sprawić, że siÄ™ uda. - Czasem dobra wola nie wystarczy - próbowaÅ‚a mu wytÅ‚umaczyć. - W tej chwili nie jesteÅ›my niczym zobowiÄ…zani, ty nie musisz zajmować siÄ™ badaniami, a ja dysponujÄ™ swobodnie swoim wolnym czasem. - JeÅ›libyÅ› chciaÅ‚a, moglibyÅ›my spÄ™dzić kilka dni w Górach ZwiÄ™tego Gabriela - zaproponowaÅ‚ Kris. - ZaÅ‚atwiÄ™ wyjazd, kiedy bÄ™dzie siÄ™ zanosiÅ‚o na deszczowe dni. Możemy wtedy spÄ™dzić wiele czasu tylko na kochaniu siÄ™ w jakimÅ› maÅ‚ym namiociku, dopóki nie przekonasz siÄ™, że nie potrafimy żyć bez siebie. - NiezupeÅ‚nie to miaÅ‚am na myÅ›li, mówiÄ…c o moim wolnym czasie - odparÅ‚a Corky. ChciaÅ‚a rozmawiać bardziej serio. - Pochodzimy z różnych Å›rodowisk, oczekujemy innych rzeczy od życia... - Ja oczekujÄ™ miÅ‚oÅ›ci - powiedziaÅ‚ Kris. - À ty? - OczywiÅ›cie - odparÅ‚a zastanawiajÄ…c siÄ™ dlaczego on tak wszystko utrudnia. - Ale... - No i dzieci. Nie od razu, ale w przeciÄ…gu kilku lat Czy nie masz takich planów? - Kris próbowaÅ‚ jÄ… rozÅ›mieszyć, ale w tym, co mówiÅ‚, można byÅ‚o wyczuć powagÄ™. - Ależ tak! - Corky byÅ‚a bezsilna. Dlaczego nie potrafiÄ™ powiedzieć tego, o czym myÅ›lÄ™?" - żaliÅ‚a siÄ™ w duchu. - Czyli wszystko siÄ™ zgadza - podsumowaÅ‚ Kris. Nie, nie zgadza siÄ™" - pomyÅ›laÅ‚a. Gdyby potrafiÅ‚a wytÅ‚umaczyć, co czuÅ‚a w stosunku do Elinory! Ale to mogÅ‚oby zepsuć wszystko, co przeżyli razem w ciÄ…gu tych kilku tygodni. A RS 87 przecież tak bardzo pragnęła ocalić te szczęśliwe chwile przed nieuchronnym koÅ„cem. - Nie mogÄ™ porzucić wszystkiego, co osiÄ…gnęłam tutaj. Ja również robiÄ™ karierÄ™, Kris - powiedziaÅ‚a. - To można pogodzić - odrzekÅ‚. Corky potrzÄ…snęła gÅ‚owÄ…. - ProszÄ™, nie przekonuj mnie wiÄ™cej. Lepiej cieszmy siÄ™ jak najdÅ‚użej z tego, że jesteÅ›my razem. Przyznaj sam, że nie pasujemy do siebie. Mam na myÅ›li przyszÅ‚ość. - Nie zgadzam siÄ™ z tobÄ…. - Kris potrzÄ…snÄ…Å‚ niÄ…. - Ale muszÄ™ przyznać ci racjÄ™ co do jednego. - Tak? - Pragniesz spÄ™dzać ze mnÄ… tyle czasu, ile siÄ™ da? - T-tak. - Dobrze. To znaczy, że bÄ™dziemy przebywać ze sobÄ… jak najdÅ‚użej. MyÅ›lÄ™, że po jakimÅ› czasie zauważysz, jak bardzo pasujemy do siebie. ChciaÅ‚a zaprotestować. Ale co mogÅ‚a powiedzieć? Kto wie, czy Kris sam szybciej nie dojdzie do wniosku, że nigdy nie bÄ™dÄ… żyć razem. - W porzÄ…dku - powiedziaÅ‚a. - Ale obawiam siÄ™, że rezultat nie bÄ™dzie zgodny z tym, czego oczekujesz. - Mmm. Co planujesz na przyszÅ‚y weekend? PomyÅ›laÅ‚a przez chwilÄ™. - Nic ważnego. - To dobrze. A czy mogÅ‚abyÅ› wziąć wolne w piÄ…tek? - Kris uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do niej tajemniczo. - Dlaczego pytasz? Co takiego jest w piÄ…tek? - zapytaÅ‚a Corky. - PomyÅ›laÅ‚em tylko, że moglibyÅ›my wybrać siÄ™ na mini-wyprawÄ™ naukowÄ… w teren. PotrzebowaliÅ›my ze trzy dni, aby to siÄ™ udaÅ‚o. - DokÄ…d? - WyobraziÅ‚a sobie ich razem, wlokÄ…cych siÄ™ przez ospaÅ‚Ä… meksykaÅ„skÄ… wioskÄ™. - Nie wiem, czy byÅ‚abym w stanie wziąć udziaÅ‚ w takiej wyprawie. - Możemy badać niemal każde Zrodowisko - odparÅ‚ Kris. - ZnajdÄ™ takie miejsce, które siÄ™ rzÄ…dzi wÅ‚asnymi prawami, wyizolowane i niezwykÅ‚e. Pomimo sceptycyzmu zaczęła cieszyć siÄ™ z tego wyjazdu. - BÄ™dzie to niespodzianka - dodaÅ‚ Kris. W chwilÄ™ potem Kris zasnÄ…Å‚, a Corky pogrążyÅ‚a siÄ™ w myÅ›lach... RS 88 ROZDZIAA DZIESITY W poniedziaÅ‚ek nadeszÅ‚o do PrzeglÄ…du Tygodniowego" kilkanaÅ›cie listów krytykujÄ…cych artykuÅ‚ Bernice o Krisie. Ich autorzy uważali artykuÅ‚ za nieodpowiedni". PrzyszedÅ‚ tylko jeden list wyrażajÄ…cy pochlebnÄ… opiniÄ™. - ZupeÅ‚nie nie rozumiem, na co oni narzekajÄ…?! - Bernice zapytaÅ‚a ze zÅ‚oÅ›ciÄ… wystarczajÄ…co gÅ‚oÅ›no, aby usÅ‚yszeli to dziennikarze z innych działów. - PomyÅ›laÅ‚by kto, że to John Wayne. Frana, która obawiaÅ‚a siÄ™ reakcji Corky na artykuÅ‚ Bernice, rzuciÅ‚a egzemplarz jakiegoÅ› czasopisma na biurko i wymamrotaÅ‚a pod nosem coÅ› nieprzyzwoitego. - SÅ‚ucham? - Corky spojrzaÅ‚a na przyjaciółkÄ™. - MówiÄ™, że niektórzy ludzie nie wiedzÄ…, kiedy przesadzajÄ… - powiedziaÅ‚a Frana, patrzÄ…c w stronÄ™ Bernice. - Dali jej takÄ… szansÄ™ jak Orange Juice, a ona robi z tego zwykÅ‚y szmatÅ‚awiec. I to piszÄ…c o Kristofferze Schmidcie. - Dlaczego nie powiesz Harry'emu, co o tym myÅ›lisz? - zasugerowaÅ‚a Corky. Frana tylko wzruszyÅ‚a ramionami, stukajÄ…c dÅ‚ugopisem o blat biurka. - To by nic nie daÅ‚o. WÅ‚aÅ›ciciel uważa, że Bernice jest najlepszÄ… dziennikarkÄ… w redakcji. - Możliwe, ale jeżeli nie dasz Harry emu do zrozumienia, że ty też jesteÅ› zainteresowana tÄ… kolumnÄ…, to jak spodziewasz siÄ™ cokolwiek osiÄ…gnąć? W chwilÄ™ po tym zobaczyÅ‚a FranÄ™ zmierzajÄ…cÄ… w kierunku biura Harry'ego. WyszÅ‚a z gabinetu redaktora naczelnego z ponurÄ… minÄ…. - On sÅ‚uchaÅ‚, a ja mówiÅ‚am i to byÅ‚o wszystko, co osiÄ…gnęłam - żaliÅ‚a siÄ™. Corky miaÅ‚a nadziejÄ™, że jej przyjaciółka siÄ™ myli. Kiedy poszÅ‚a do Harry ego, by poprosić o wolny piÄ…tek, byÅ‚ tak rozkojarzony, że wyraziÅ‚ zgodÄ™, wÅ‚aÅ›ciwie nie sÅ‚uchajÄ…c dziewczyny. Corky udaÅ‚a siÄ™ na wykÅ‚ady, ale po zajÄ™ciach Krisa otoczyÅ‚o liczne grono studentów; Corky nie udaÅ‚o siÄ™ nawet zbliżyć do niego. W Å›rodÄ™ w Orange Juice ukazaÅ‚ siÄ™ zapowiedziany artykuÅ‚ o pracy zawodowej Krisa. Treść byÅ‚a zwiÄ™zÅ‚a i konkretna, zupeÅ‚nie niepodobna do artykułów pisanych przez Bemice. - Ona tego nie pisaÅ‚a - stwierdziÅ‚a z satysfakcjÄ… Frana podczas lunchu. - Sekretarka Harry'ego powiedziaÅ‚a mi, że Bernice nazbieraÅ‚a kupÄ™ plotek i Harry porwaÅ‚ to na strzÄ™py. RS 89 Tego popoÅ‚udnia przyszÅ‚o zawiadomienie, że Bernice zostaje przeniesiona do pisania tekstów w dziale kobiecym, a zastÄ…pi jÄ… Frana. Corky mogÅ‚a wiÄ™cej czasu poÅ›wiÄ™cić na redagowanie swojej kolumny. Aby uczcić awans Frany, zabraÅ‚a jÄ… na obiad do ich ulubionej francuskiej restauracji Le Carillon in La Habra". Corky zamówiÅ‚a danie morskie Newburg", Frana - kaczkÄ™ w sosie pomaraÅ„czowym. Nawet tutaj Corky nie potrafiÅ‚a przestać myÅ›leć o Krisie. ByÅ‚a ciekawa, dokÄ…d zamierzajÄ… zabrać na te trzy dni. Nagle przypomniaÅ‚a sobie coÅ› i zarumieniÅ‚a siÄ™. - Odpowiedz mi, czy masz chandrÄ™, czy jesteÅ› zakochana? - zapytaÅ‚a Frana. Corky znowu zaczerwieniÅ‚a siÄ™. - To wina tego dania. Zawsze kiedy je jem, robiÄ™ siÄ™ czerwona. Lecz nie mogÅ‚a siÄ™ już dÅ‚użej powstrzymywać; opowiedziaÅ‚a Franie o propozycji wyjazdu do Mauretanii. - Wydaje mi siÄ™, że to nie dla mnie - powiedziaÅ‚a Corky. - CzuÅ‚abym siÄ™ tam wyobcowana. PotrzebujÄ™ znajomego otoczenia. - Może jesteÅ› zbyt surowa dla siebie. - Frana zajadaÅ‚a z przyjemnoÅ›ciÄ… deser wiÅ›niowy. - Ja naprawÄ™ wiem, gdzie jest moje miejsce - odparta Corky. W jej gÅ‚osie jednak nie byÅ‚o już takiej pewnoÅ›ci. - Zawsze wydawaÅ‚o mi siÄ™, że ze wszystkich osób, które znam, ty najbardziej lubisz podróże. Nie przegap tej okazji - namawiaÅ‚a jÄ… Frana. - Ja lubiÄ™ podróżować? - Corky zdziwiÅ‚a siÄ™. - Masz racjÄ™, jeÅ›li chodzi o
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|