|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
uśnie po zażyciu środka uspokajającego. Niestety, nic na to nie wskazywało. Niebieska sukienka 179 Pomyślał, że musi okazać jej czułość. Nie było innego sposobu uśpienia jej czujności. Laura dość szybko dotarła do samochodu do- stawczego. W pojezdzie siedział niechlujnie ubrany mężczyzna. Gdy dostrzegł Laurę, wycelował w nią palcem, jak lufą colta, i zapytał z szerokim uśmie- chem: Co dla pani? Dwie duże kawy bez cukru odparła, dziwiąc się jego rozbawieniu. Poproszę trzy dolary. Pomyślała, że to chyba najkosztowniejsza ka- wa w jej życiu, a te wysokie ceny prawdopodob- nie są przyczyną dobrego humoru sprzedawcy. Poirytowana, nie targując się, zapłaciła. Mimo woli wspomniała Sama wsypującego czwartą ły- żeczkę cukru do kawy. Postanowiła pomóc mu w pozbyciu się tego złego nawyku. Jak tylko to wszystko się skończy... Ale kiedy to wreszcie się skończy? Nie orientuje się pan, jak długo zazwyczaj trwają takie akcje? spytała. To zależy odparł mężczyzna z miną znawcy. Obserwowałem kilka. Niektóre trwały nawet dwie doby. O, to bardzo długo powiedziała zdziwiona. Kiedyś, bywało, że pertraktacje przeciągały się na kilkanaście godzin. Ale to było za czasów 180 Mary McBride poprzedniego szeryfa. Niestety, Ed Harrelson naj- pierw strzela, dopiero potem zadaje pytania. Po- stępuje zupełnie inaczej niż nasz poprzedni szeryf, Sam Zachary. Wezmę jeszcze jedną tę twoją lurę, którą nazywasz kawą, Louie rozległ się znajomy kobie- cy głos. Laura odwróciła się i zobaczyła znajomą dzienni- karkę, przypatrującą się swojemu obliczu w lusterku. Długa noc, prawda? Linda zwróciła się do Laury. Ozdobiła twarz wystudiowanym uśmiechem. Dłuższa, niż się spodziewałam. Czy może wie pani, co się dzieje w domu Kate? Niestety, nie. Ale sądzę, że Sam postąpi mądrze i nie pozwoli, żeby Ed Harrelson zrobił coś jak zwykle głupiego. Co ma pani na myśli? zapytała przerażona Laura. Na przykład, że nie wrzuci do mieszkania Kate pojemnika z gazem łzawiącym albo nie wyda rozkazu grupie antyterrorystycznej wtargnięcia do domu i obezwładnienia Kate. Właśnie o tym wspo- minał, kiedy z nim rozmawiałam jakieś piętnaście minut temu. Mój Boże wyszeptała Laura, zastanawiając się, czy Sam zdaje sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa. Walcząc z narastającym zdenerwowaniem i znie- cierpliwieniem, ostrym tonem zwróciła się do sprzedawcy: Niebieska sukienka 181 Prosiłam o dwie kawy. Jak długo będę jeszcze czekać?! Za moment będą gotowe odparł Louie. Lindo, obiecałaś mi, że przeprowadzisz ze mną wywiad, pamiętasz? zapytał dziennikarkę. Dobrze, Louie, zrobię to dla ciebie. Zmęczyła mnie już rozmowa z tym głupim szeryfem. Za- czekaj, tylko znajdę swojego kamerzystę. Pamiętaj o kawie i ciasteczkach dla mnie. Oczywiście. Masz to u mnie jak w banku powiedział z radosnym uśmiechem na twarzy. Linda szybko odeszła. Idąc, rozglądała się wo- kół, szukając swojego kamerzysty. Czy moja kawa jest już gotowa? spytała Laura. Przepraszam, że trwało to tak długo. Już podaję. Dwie duże czarne? Tak. Czekam. Laura stała przed samochodem dostawczym, obserwując dom Kate. Ponownie odniosła wraże- nie, jakby znała Sama od wieków. Bardzo chciała wierzyć, że nic złego mu się nie stanie. Nagle usłyszała donośny męski głos, który wydał się jej znajomy. Odwróciła się i zobaczyła wysokie- go mężczyznę, który biegł do niej, wołając: Laleczko, widziałem cię w telewizji! Cały czas tęskniłem za tobą! Nareszcie cię odnalazłem! Te- raz już na pewno będziesz moja! To był Artie. Zanim zdołała się odezwać, znalaz- ła się w jego ramionach. Rozdział trzynasty Sam trzymał Kate w objęciach, szepcąc jej do ucha miłe, uspokajające słowa i całując ją w poli- czek. Wszystko to robił wbrew sobie. Jednak musiał tak postępować, mimo że tego nie chciał. Wiedział, że tylko w ten sposób może uśpić jej czujność. Kątem oka obserwował ekran telewizyjny. Zastana- wiał się, jakie będzie następne posunięcie Harrel- sona. Rozsądne czy nie? Tymczasem Kate tuliła się do niego coraz moc- niej. Drżała na całym ciele. Jej namiętność mogła w każdej chwili eksplodować niczym bomba zega- rowa. Pomyślał, że musi ją jakoś uspokoić. Tylko jak to zrobić? Przecież nie może walczyć z nią jak z mężczyzną. Pamiętał wszystkie chwyty, jakie zwykle stosował. Jednak kobieta nie może być dla niego partnerem do zmagań! Kate była tak drobna i krucha jak figurka z porcelany, z łatwością mógłby Niebieska sukienka 183 zrobić jej krzywdę. Nie chciał do tego dopuścić. Przemoc nie leżała w jego naturze. Wiedział jed- nak, że pozbawi ją świadomości na kilkanaście
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|