|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się bliżej funda-chrześcijanami, którzy hasają do woli, ciskając kamienie w każdego, kto tylko zajmuje inną pozycję niż oni sami. Słownictwo %7łargon funda-chrześcijańskich dysfunkcyjnych badaczy zjawisk paranormalnych składa się ze słów, którymi ci fundamentalistyczni eksperci posługują się najczęściej i najchętniej ciskając gromy na swoich przeciwników: Szatan, diabeł, demony, (wieczna) kara, potępienie, podstęp. Akty mowy Biorąc pod uwagę ich illokucyjną moc (akty mowy, których zwykle dokonuje się za ich pomocą) kilka spośród tych słów należy zaliczyć do przekleństw i złorzeczeń. Klnąc, osoby posługujące się językiem angielskim często używają słów hell, damn i devil (dosł. piekło, przeklęty i diabeł; polskimi odpowiednikami byłyby: cholera, szlag by to trafił, do diabła). Przekleństwa i złorzeczenia to wyrażenia mające na celu sprowadzenie na innych zła i nieszczęść. Potępiając kogoś uważamy go za winnego, obrzucając zaś kogoś przekleństwami publicznie go ganimy lub krytykujemy. Słowa tego rodzaju wyrażają gniew, pogardę, nienawiść lub wrogość. Tak więc w gruncie rzeczy gdy funda-chrześcijanie mówią nam, szczerym i niewinnym badaczom lub fanom zjawisk paranormalnych, że jesteśmy agentami Szatana lub że pójdziemy do piekła, w istocie przeklinają nas, wylewając na nas całą swoją złość i nienawiść. Styl mówcy Retoryczny styl funda-chrześcijańskich mówców i pisarzy wypowiadających się na temat zjawisk paranormalnych przesycony jest grozbami i butną pewnością siebie. Fundamentaliści robią wrażenie nadętych osobników; są file:///D|/eBooks/Ebooks/OOBE_LD_NDE/NDE/Raymond%...ody%20-%20Kto%20sie%20smieje%20ostatni/713-09.htm (3 of 5) [07-May-11 6:18:36 PM] 713 - Raymond Moody - Kto się śmieje ostatni przekonani, że znają na wszystko odpowiedz. Często zachowują się lekceważąco i pogardliwie w stosunku do tych, którzy mają odmienne poglądy. Mówiąc, zdają się wszystkich pouczać i robić im wymówki. Na uległego, pozbawionego silnej woli lub pasywnego słuchacza lub czytelnika funda-chrześcijańscy mędrkowie działają zapewne onieśmielająco. Typowy zapalczywy funda-chrześcijański dysfunkcyjny badacz zjawisk paranormalnych nie rozstaje się ze swoim ulubionym rekwizytem Biblią wymachując nim niczym maczugą. Jak powiedziałem już wcześniej, charakterystykę języka, aktów mowy i stylu mówcy, jaką przeprowadzam w stosunku do fundamentalistów, można przeprowadzić także wobec przedstawicieli pozostałych dwóch ugrupowań ekspertów . Jeśli chodzi o podejście do kwestii zjawisk paranormalnych wszystkich trzech ugrupowań, najważniejsze jest to, że toczona przez ich przedstawicieli dyskusja wciąż rozgrywa się na korcie centralnym właśnie z powodu swoich retorycznych, dramatycznych, formalnych i rozrywkowych właściwości. Przeklinanie kogoś poprzez skazywanie go na piekło to potężny, dramatyczny i przyciągający uwagę akt mowy. Także parapsychologowie i naukowi sceptycy mają swoje własne, potężne i pełne dramatyzmu sposoby zwracania uwagi słuchaczy na to, o czym mówią. Zwiat zjawisk paranormalnych dysfunkcyjnych ekspertów istnieje tuż obok świata zwyczajnych zjawisk paranormalnych (rzeczywiście doświadczanych i rzeczywiście dyskutowanych w rzeczywistym języku przez rzeczywistych ludzi), ponieważ dysfunkcyjnym badaczom zjawisk paranormalnych udaje się przyciągnąć naszą uwagę swoją retoryką. Stanowi ona dla nas rodzaj rozrywki; z tą swoją próżną gadaniną, zaprzeczeniami i oskarżeniami. Bycie samemu przeklinanym lub bycie świadkiem przeklinania innych może być intrygujące, a nawet nieco zabawne. Dla wielu ludzi przysłuchiwanie się przekleństwom rzucanym przez innych jest rodzajem rozrywki, samo zaś przeklinanie jest znakomitym sposobem na dawanie upustu emocjom (a tego właśnie potrzebują gniewni i spięci funda-chrześcijanie). Dysfunkcyjny paranormalizm istnieje obok zwyczajnego paranormalizmu, ponieważ zaspokaja ludzką potrzebę czerpania przyjemności ze zjawisk paranormalnych, a nie dlatego, że jest efektywnym zbiorem zasad i metod umożliwiającym zdobywanie nowej wiedzy na temat zjawisk paranormalnych. Pozostawiony sam sobie przez całe wieki zwyczajny paranormalizm dawał sobie zupełnie dobrze radę z wytwarzaniem nowej wiedzy. Nie odnosi się to jednak do dyskusji i badań prowadzonych przez dysfunkcyjnych ekspertów. Nie dość, że przedstawiciele wielkiej trójki nie prezentują niczego nowego, to jeszcze nie potrafią się ze sobą dogadać w sprawie tego, co minione. Przez długie lata dominacji preferowanego przez nich stylu dyskusji ich archaiczny retoryczny plan okazał się zdecydowanie nieadekwatnym środkiem do osiągnięcia konsensusu w sprawie zjawisk paranormalnych. Mimo to, z powodów podanych powyżej, jest on wciąż powszechnie obowiązujący i stosowany; jego macki sięgają aż do mediów, a prawie wszyscy fani zjawisk paranormalnych składają mu hołdy. Ogólnie rzecz biorąc, prasa podporządkowuje się ślepo i bez reszty dyktatowi wielkiej trójki. Dziennikarze zjawiają się, by przeprowadzić wywiad `z ekspertem od zjawisk paranormalnych, zastanawiając się, czy jest on zwolennikiem, czy przeciwnikiem tychże lub, co gorsza, zakładając, iż z góry znają odpowiedz na to pytanie. Jeśli sądzą, że ekspert , z którym mają przeprowadzać wywiad, jest zwolennikiem zjawisk paranormalnych, przybywają
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|