|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ki uspokajające. Ale teraz szybko ju\ pani wyzdrowieje! Moje dziecko... wyszeptała Julia. Siostra uspokoiła ją. Wszystko jest w porządku. Nie straciła go pani. Julia odetchnęła z ulgą i zaraz znów zapadła w głęboki sen. Gdy znów się przebudziła, spoglądała na nią z góry para zielonych oczu. Jej dłonie trzymały mocne męskie ręce. To nie była pielęgniarka. To był Manuel! Manuel,... biały koń westchnęła On mnie... Tak, kochanie odpowiedział czule. Jego ko- pyto ugodziło cię w głowę, kiedy rzuciłaś się na ra- tunek Pablowi. Jemu nic się nie stało, ale ty była- byś... Gdybym cię tak stracił... nie wiem, co bym ze sobą zrobił. Julia spojrzała na niego zdumiona: Bałeś się o mnie... ? Westchnął. Carlos powiedział mi, \e spodziewasz się dziecka, naszego dziecka, kochanie! Gdy le\ałaś przede mną i krwawiłaś, myślałem, \e wszystko stracone. A wszystko tylko dlatego, \e nie mogłem się ju\ doczekać, by pokazać ci twoją białą arabską klacz, która nie była jeszcze dość oswojona. Manuel, nie wiedziałam, \e... Z trudem przy- chodziło jej wypowiedzieć choć słowo. Wiem, powinienem był ci wcześniej o tym powie- dzieć. Ale tak byłem zazdrosny o Juana, o to \e go pocałowałaś. Właśnie wtedy chciałem ci o tym powiedzieć. Chciałem wziąć cię \e sobą na wybieg i pokazać ci Blankę. Ale gdy was zobaczyłem, zupełnie oszalałem z gniewu. 138 Juan nie jest przecie\ dla mnie nikim więcej, jak tylko bratem, Manuelu rzekła Julia. Mój mały brat tak\e na inną kwestię otworzył mi oczy! Manuel uśmiechnął się. Wiedział, co czuję do ciebie. Przekonał mnie, \e byłem głupcem nie mówiąc ci tego wcześniej! Muszę się cieszyć i być wdzięcznym, \e mam w końcu okazję ci o tym powiedzieć! Ukochana, od początku nie istniała dla mnie \adna inna kobieta na świecie. Gdy pierwszy raz stanęliśmy naprzeciwko siebie, zakochałem się w twoich oczach. Twoje wielkie dziecinnie, niewinne oczęta zupełnie mnie obezwładniły. Nie miałem wcale zamiaru wszczynać nic przeciwko Mary. Zapom- niałbym o całej sprawie szybko. Chciałem tylko zobaczyć na własne oczy dziewczynę, która tak owinęła sobie wokół palca mojego brata. A co się stało? Sam dałem się owinąć Wokół palca. Od pierwszego wejrzenia zakochałem się W tobie i poprzysiągłem sobie wziąć cię za \onę. Bez ciebie moje \ycie nie miałoby sensu. Ja... Julia wpadła mu w słowo: Manuel} ja tak\e muszę ci coś powiedzieć... Spojrzał na nią z błyskiem w oku. Nie pozwolę ci odejść! Traktowałem cię zle, mówi- łem rzeczy, które mogły cię zranić, ale nie mo\esz zostawić mnie samego! Będziemy mieli dziecko, Julio! Nasze dziecko! Razem we dwoje podtrzymamy ród del Leonów! My dwoje! Kocham cię, Julio! Nale\ysz do mnie i nie pozwolę ci odejść! Manuel, posłuchaj mnie, proszę! Poło\yła mu czule palec na ustach. Czy nie czułeś tego, \e i ja od samego początku cię kocham? Najpierw strasznie się ciebie bałam, ale po tym, jak pierwszy raz byliśmy ze sobą, wiedziałam ju\, czego tak się boję. Moich własnych uczuć! Nigdy niczego takiego nie prze\yłam, ale wiem, \e moje marzenia tylko ty mo\esz spełnić. Manuel, ja cię kocham. 139 Wziął ją. ostro\nie w ramiona i szeptał jej do ucha czułe słowa. Potem pocałował ją. Julia miała wreszcie odwagę, by go spytać: Manuel, co szeptałeś mi do ucha wtedy, w kaplicy, po tym jak wsunąłeś mi na palec pierścionek? Nie rozumiałam tych słów, ale bałam się spytać. Uśmiechnął się zamyślony i jeszcze raz wypowiedział te słowa: Moja \ono, nale\ysz tylko do mnie, mój kwiecie o fiołkowych oczach, przebacz mi. " Uśmiechnęła się szczęśliwa jak nigdy dotąd i pocałowała go. Wiedziała ju\, \e przyszłość pod niebem Andaluzji nale\y do nich dwojga.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|