|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
normalnie po tak póznym położeniu się spać. Na próżno jednak usiłowała zasnąć. W głowie miała kłębowisko myśli, w końcu odrzuciła kołdrę i poszła do łazienki. Jak mogła być tak głupia? Jak mogła pozwolić, żeby Holt wziął ją do łóżka? Gdzie podział się ten jej sławetny środkowozachodni zdrowy rozsądek, który wreszcie raz w życiu mógł się do czegoś przydać? Nie miało sensu wmawianie sobie, że Holt ją do czegokolwiek zmusił. Wpadł co prawda w furię, gdy zobaczył ją w basenie z Jeremym, ale wbrew swoim grozbom nigdy nie zmuszałby jej, żeby się z nim przespała. Lacey nie miała co do tego żadnych wątpliwości. Skrzywiła się do swego odbicia w lustrze na wspomnienie własnego pożądania. Nie, nie może winić Holta za to, co się stało, choć zrobiłaby to z przyjemnością. Nie może go nawet winić za to, że chciał oprzeć ich romans na swoich warunkach. Nie ma mężczyzny, który by nie chciał decydować o TL R zakończeniu romansu. Biorąc to wszystko pod uwagę, pomyślała, że przyczyną jej irytacji było coś potencjalnie znacznie grozniejszego niż to, co zrobił jej Holt. Nawet teraz, w jasnym świetle poranka, nie chciała o tym myśleć! Włożyła dżinsy, luzno tkany obszerny top i poszła do maleńkiej kuchni, gdzie zmusiła się do zaparzenia kawy i do przeanalizowania jeszcze raz sytuacji. Denerwujący, napawający ją lękiem incydent, który wydarzył się ostatniej nocy, doprowadził do tego, że obudziła się rano z poczuciem fascynującego zaangażowania. 110 To śmieszny, dziwny wytwór jej wyobrazni, uznała, siadając przy małym stoliku obok okna. Utkwiła wzrok w kubku z kawą. Ale nawet w najlepszym okresie małżeństwa nie doświadczała wrażenia takiej fundamentalnej więzi z mężczyzną. W przypadku Rogera jej lojalność opierała się na poczuciu obowiązku i, początkowo, na autentycznym uczuciu. Uczucie jednak dość szybko wygasło, gdy Lacey zaczęła sobie uświadamiać, jaką naprawdę rolę odgrywa w życiu męża. Poczucie obowiązku pozostało jednak do zakończenia sprawy rozwodowej. Odpowiednie zachowanie w tych okolicznościach było stosunkowo łatwe, ponieważ w Iowa nie było w zasadzie żadnych pokus. Ale tym razem to intensywne, niewytłumaczalne poczucie więzi z mężczyzną nie miało nic wspólnego z obowiązkiem czy sumieniem. %7ładen z tych czynników nie wchodził w grę w jej relacji z Holtem Randolphem. Już po jednej nocy spędzonej w jego łóżku miała poczucie przynależności. Przypuszczalnie wiązało się to z siłą namiętności, jakiej doświadczyła. Ale to i tak niczego nie wyjaśnia. Namiętność może sprawić, że będziesz pragnąć mężczyzny i pożądać go, ale nie musi cię z nim związać. Nie w taki TL R sposób, w jaki ona czuła się związana tego ranka. Wstała, by odnieść kubek do zlewozmywaka. Stanęła na środku kuchni i utkwiła wzrok w przestrzeni za oknem. Niewiele jednak widziała. Przez dłuższą chwilę przed oczami migotała jej cała przyszłość, jaką sobie planowała. Jak w ogóle mogło przyjść jej do głowy, żeby odsunąć tę przyszłość na bliżej nieokreślony termin, i zastąpić ją związkiem z mężczyzną, którego nie obchodziło nic z jej pragnień i dążeń? Zagryzła wargi. Sam fakt, że w ogóle mogła zadać sobie takie pytanie, przeraził ją. Nie przebyła tak dalekiej drogi tylko po to, by związać się z 111 mężczyzną i mu ulec. Z mężczyzną, który nie wykazywał najmniejszego zainteresowania prowadzeniem takiego stylu życia, za jakim ona tęskniła. Na litość boską, pomyślała ponuro, życie na tej wyspie przez dłuższy czas miałoby wszystkie cechy małomiasteczkowej egzystencji w Iowa! Znowu znalazłaby się w potrzasku. Nie, ta wyspa jest jedynie przystankiem na drodze ku nowemu. Upojna noc z Holtem niczego tu nie zmieni. Zaszła już za daleko, za dużo zaplanowała, żeby teraz z powodu jednej nocy w ramionach mężczyzny zrezygnować ze swoich marzeń. Holt miał rację, pomyślała. Kobieta musi liczyć się z tym, że niektóre z jej romansów będą przygodą na jedną noc! Sama jest sobie winna. Powinna była najpierw się upewnić, że są z Holtem jednomyślni co do charakteru ich relacji, i dopiero potem wdawać się w romans. A teraz co? Znowu wyjrzała przez okno, wiedząc, że nie zdoła zabrać się do swojej codziennej
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|