|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
obcymi sobie ludzmi. Popatrz tylko na dzisiejszÄ… rozmowÄ™. Nic o sobie nie wiemy. ZacisnÄ…Å‚ zÄ™by, ale po chwili skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i znów usiadÅ‚. Si. Masz racjÄ™, za bardzo ciÄ™ popÄ™dzam. Czy sÄ…dzisz, że miesiÄ…c wystarczy? Czyżby dawaÅ‚ jej miesiÄ…c na podjÄ™cie decyzji? ZastanowiÅ‚a siÄ™ przez chwilÄ™. Z pewnoÅ›ciÄ… to by pomogÅ‚o. I pomogÅ‚o. Rafe poprosiÅ‚ Sebastiana, by ten przeorganizowaÅ‚ jego kalendarz, pozostawiajÄ…c wieczory wolne. W nastÄ™pnym tygodniu zabraÅ‚ jÄ… do opery na premierÄ™ oraz na kilka kolacji w restauracjach z widokiem na miasto i port. DokÄ…dkolwiek poszli, podążaÅ‚y za nimi tÅ‚umy fotografów. Sienna wiedziaÅ‚a, że gazety bÄ™dÄ… o nich pisać, ale nie przeszkadzaÅ‚o jej to. Do niczego siÄ™ nie zobowiÄ…zywaÅ‚a. MiaÅ‚a miesiÄ…c, żeby poznać Rafe a lepiej. PrzypomniaÅ‚a sobie również, co przyciÄ…gnęło jÄ… do niego na samym poczÄ…tku. PotrafiÅ‚ być czarujÄ…cy i bezgranicznie na niej skupiony, jakby nic innego nie byÅ‚o dla niego ważne. Ostatnio bardzo jej brakowaÅ‚o tego poczucia, że jest dla niego kimÅ› wyjÄ…tkowym. Choć zachowywaÅ‚ siÄ™ jak doskonaÅ‚y dżentelmen i nawet nie próbowaÅ‚ jej pocaÅ‚ować, dostrzegaÅ‚a, jakiego wysiÅ‚ku wymaga od niego ta samokontrola, i byÅ‚a mu za to wdziÄ™czna. Poznali siÄ™ fizycznie, zanim zdążyÅ‚a zaistnieć miÄ™dzy nimi jakakolwiek inna wiÄ™z, a teraz nadarzaÅ‚a siÄ™ okazja, by przywrócić równowagÄ™. WidziaÅ‚a również reakcje ludzi, którzy spotykali swojego ksiÄ™cia. Traktowali go z szacunkiem, ale również z radoÅ›ciÄ…. WyglÄ…daÅ‚o na to, że bÄ™dzie dobrym wÅ‚adcÄ…. KtóregoÅ› wieczoru wychodzili z galerii. Przy wejÅ›ciu zgromadziÅ‚ siÄ™ niewielki tÅ‚umek. Kilkuletnia dziewczynka przedarÅ‚a siÄ™ pomiÄ™dzy nogami gwardzistów, podbiegÅ‚a do nich, podaÅ‚a Siennie bukiecik kwiatów i przytuliÅ‚a siÄ™ do nóg Rafe a. Gwardzista ruszyÅ‚ w jej stronÄ™, ale Rafe odpÄ™dziÅ‚ go gestem, wziÄ…Å‚ maÅ‚Ä… na rÄ™ce i poniósÅ‚ do rodziców. Ringraziarla, la bella ragazza. Dziewczynka uÅ›miechnęła siÄ™ szeroko, zarzuciÅ‚a mu rÄ™ce na szyjÄ™ i pocaÅ‚owaÅ‚a w policzek. Serce Sienny Å›cisnęło siÄ™ na ten widok. Rafe byÅ‚by nie tylko dobrym wÅ‚adcÄ…, ale również doskonaÅ‚ym ojcem. Z pewnoÅ›ciÄ… nigdy nie powiedziaÅ‚by swoim dzieciom, zÙe zrujnowaÅ‚y mu życie. Czy to mogÅ‚o wystarczyć? Czy miaÅ‚a podjąć ryzyko? Pokusa stawaÅ‚a siÄ™ coraz wiÄ™ksza. ROZDZIAA ÓSMY SiedziaÅ‚a w bibliotece. Obok niej leżaÅ‚a nadgryziona kanapka i zapomniana filiżanka herbaty, ale tym razem to nie poranne mdÅ‚oÅ›ci odebraÅ‚y jej apetyt. Nie byÅ‚ to również podrÄ™cznik wÅ‚oskiego, drugi protokoÅ‚u dyplomatycznego ani krótka historia Montvelatte w dwunastu tomach, którÄ… podrzuciÅ‚ jej Sebastiano, by miaÅ‚a siÄ™ czym zająć podczas nieobecnoÅ›ci Rafe a, który wyjechaÅ‚ do Rzymu, by przedstawić miÄ™dzynarodowej finansjerze swój projekt pakietu ratowniczego dla wyspy. Jej gniew wzbudziÅ‚ pergamin, który trzymaÅ‚a w rÄ™ku. Rafe daÅ‚ jej miesiÄ…c, by mogli siÄ™ lepiej poznać, ale data na zaproszeniu, na które wÅ‚aÅ›nie patrzyÅ‚a, mówiÅ‚a coÅ› innego. MiaÅ‚a zostać żonÄ… Rafe a i nowÄ… księżnÄ… Montvelatte już za niecaÅ‚e dwa tygodnie, a on nawet nie raczyÅ‚ jej o tym poinformować! Nawet jeszcze jej siÄ™ nie oÅ›wiadczyÅ‚, po prostu uznaÅ‚ za oczywiste, że Sienna dostosuje siÄ™ do jego planów. Ale wÅ‚aÅ›ciwie dlaczego miaÅ‚aby to zrobić? Zainteresowanie Rafe a jej osobÄ… wynikaÅ‚o wyÅ‚Ä…cznie z faktu, że nosiÅ‚a jego dzieci. Nigdy nie znalazÅ‚a siÄ™ na liÅ›cie kandydatek na żonÄ™, sporzÄ…dzonej przez Sebastiana, i nigdy nie miaÅ‚aby szansy zostać księżnÄ…, gdyby nie jedna chwila zapomnienia i wynikÅ‚a z niej, nieplanowana ciąża. ZnalazÅ‚a siÄ™ w paÅ‚acu jedynie przez przypadek, przez pomyÅ‚kÄ™, a to jej nie wystarczaÅ‚o. OpuÅ›ciÅ‚a rÄ™ce na kolana i zacisnęła powieki. Czy naprawdÄ™ wierzyÅ‚a, że to małżeÅ„stwo może siÄ™ udać, że poznajÄ… siÄ™ lepiej? Równie dobrze mogÅ‚o siÄ™ okazać, że wezmÄ… Å›lub, a potem obydwoje bÄ™dÄ… tego żaÅ‚ować. Nie miaÅ‚a żadnej gwarancji, że zwiÄ…zek okaże siÄ™ udany, a dzieci z pewnoÅ›ciÄ… nie byÅ‚y wystarczajÄ…cym spoiwem dla małżeÅ„stwa. Sienna byÅ‚a tego żywym dowodem. Do scementowania zwiÄ…zku konieczna byÅ‚a miÅ‚ość po obu stronach. Jak mogÅ‚a wyjść za czÅ‚owieka, którego nie kochaÅ‚a i który jej nie kochaÅ‚, nie dbaÅ‚ o jej pracÄ™, zmierzaÅ‚ wyÅ‚Ä…cznie do wÅ‚asnych celów, okÅ‚amywaÅ‚ jÄ… i nie pozostawiÅ‚ jej wyboru? Jak coÅ› takiego mogÅ‚o siÄ™ udać? Sebastiano mówiÅ‚, że chciaÅ‚aÅ› siÄ™ ze mnÄ… zobaczyć. Drgnęła z zaskoczenia. ByÅ‚a tak zamyÅ›lona, że nie usÅ‚yszaÅ‚a jego wejÅ›cia. Najwyrazniej dopiero przed chwilÄ… wróciÅ‚; wciąż miaÅ‚ na sobie ciemny garnitur i biaÅ‚Ä… koszulÄ™. WstaÅ‚a i wyciÄ…gnęła w jego stronÄ™ zaproszenie. PowiedziaÅ‚eÅ› mi, że mam miesiÄ…c na podjÄ™cie decyzji. Tak powiedziaÅ‚em? Dobrze wiesz, że tak. To byÅ‚o tego dnia, gdy miaÅ‚am USG. Przy kolacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkwiatpolny.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość. Robert Mallet De minimis - o najmniejszych rzeczach. Dobroć jest ważniejsza niż mądrość, a uznanie tej prawdy to pierwszy krok do mądrości. Theodore Isaac Rubin Dobro to tylko to, co szlachetne, zło to tylko to, co haniebne. Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką; jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga. Antoni Kępiński (1918-1972)
|
|